Monday, July 2, 2018

01. Malcolm

   Sonja -  doktor Albert Hudson wstał i uśmiechnął się do mnie, gdy przekroczyłam próg jego gabinetu. – Dobrze wyglądasz.
   Ja bez słowa podałam mu rękę.
   Miał szare oczy, które w tym momencie patrzyły na mnie tak przenikliwie, że miałam wrażenie, iż przenikają moją duszę na wylot. Doktor był osobą, która wiedziała o mnie rzeczy, których nie wyjawiłam nikomu prócz brata. Z tego powodu nie czułam się w pełni komfortowo w jego towarzystwie, pomimo neutralizującej aury panującej w jego gabinecie. On natomiast zdawał się czuć komfortowo i swobodnie w swoim naturalnym środowisku. Schludnie ostrzyżone siwe włosy nadawały łagodności jego twarzy, ale nie odwracały uwagi od jego przenikliwości i spostrzegawczości. Był osobą o zasadniczym znaczeniu dla mojego zdrowia psychicznego. 
   Usiadłam na kanapie, a doktor jak zwykle zajął miejsce w swoim fotelu. Odłożył tablet wraz z rysikiem na stolik obok i przeniósł wzrok na mnie.  
   - Co zmieniło się od naszego ostatniego czwartkowego spotkania?
   Założyłam nogę na nogę i przeszłam do rzeczy.
layout by oreuis